Lilia Mohawków
Miejscowość
Kahnawake trudno jest znaleźć nawet na bardzo szczegółowej mapie
Kanady, ale na szczęście łatwiej znaleźć ją w terenie, jest to bowiem osada położona zaledwie o kilkanaście kilometrów od centrum
Montrealu. Zabierałem tam kilkakrotnie goszczących tutaj turystów z Polski, nie uprzedzając
ich, dokąd jedziemy. I zawsze reakcja była taka sama - osada, jak osada. Nic tu specjalnego nie widać.
Domy, sklepy, szkoła, stacja benzynowa, po ulicach kręcą się ludzie - jak w tylu miejscowościach Kanady albo jakiegokolwiek innego
kraju. A wielkie zdziwienie wywoływała u goszczacych dopiero informacja, że Kahnawake nie jest zwykłą osadą, lecz
indiańskim rezerwatem.
Wychowanym na powieściach Karola Maya lub Jamesa Fenimore'a Coopera, czy westernach z Hollywood, słowo
"rezerwat" kojarzy sie z czymś strasznym, kto wie - może nawet zbliżonym do obozów
koncentracyjnych. Tymczasem rezerwaty to po prostu osady położone na terenach należących wyłącznie do plemion indiańskich, na nich zamieszkujących.
Normalna, zwyczajna Kahnawake, gdzie wszystko wygląda tak, jak w setkach innych osad Kanady i Stanów
Zjednoczonych, jest dla nie obeznanych z rzeczywistością naszego kraju gościi większym
zaskoczeniem, niż byłaby nim postać czerwonoskórego wojownika w pióropuszu i z tomahawkiem gotowym do
śmiertelnego ciosu.
W podmontrealskiej Kahnawake jest jednak jeden niezwykle interesujący obiekt - zabytkowy kościół misji jezuickiej
św. Franciszka Ksawerego. Nie ma tu żadnej przesady w słowie "zabytkowy" - misja działa tu od ponad trzystu lat, wiec i kościół zasługuje na miano zabytku w skali nie tylko
kanadyjskiej, ale nawet i chełpiącej się swymi tysiącleciami Europy. W skromnym budynku kościoła turysta staje wobec kolejnego zaskoczenia - oto sanktuarium indiańskiej
dziewczyny! To Kateri Tekakwitha, Lilia Mohawków, pierwsza błogosławiona Ameryki Północnej, beatyfikowana 22 czerwca 1980
roku.
Kateri Tekakwitha urodziła się w 1656 roku. Była córką członka plemienia Irokezów, a jej matka należała do plemienia Mohawków. W dzień Wielkiej Nocy 1676 roku Kateri z rąk jezuickich misjonarzy przyjęła
chrzest. Spotkał ją za to okrutny los - wyklęta przez rodzinę i współplemieńców, prześladowana za porzucenie ich
religii, osiadła w końcu właśnie w misji w Kahnawake. Tu zasłynęła dobrocią, poświęceniem, pełnym wyrzeczeń i prawdziwie chrześcijańskiej miłości bliźniego
życiem. Niestety - bardzo krótkim. Słabego zdrowia, Kateri zmarła na terenie misji w wieku zaledwie 24 lat. W dzieciństwie, Kateri Tekakwitha padła ofiarą ospy i przez całe życie na jej ciele pozostały ślady tej choroby. Siedemnastowieczne relacje stwierdzają, że po śmierci Kateri ślady po ospie zniknęły, a twarz dziewczyny ukazała się nad wyraz piękna. Od tego czasu misjonarze potwierdzają liczne i stale powtarzające się wypadki uzdrowień u krypty z relikwiami Kateri w misji Caughnawaga. Od trzech wieków do małego kościółka pod Montrealem regularnie dążą pielgrzymi, by pomodlić się u grobu pierwszej mieszkanki północno - amerykańskiego kontynentu, uznanej przez kościół katolicki za błogosławioną. |