Ryszarda L. Pelc
…Pastuszkowie postrzegli
i do Betlejem biegli;
Pierwsi wieczną mądrość witali
Wieczną władzę uznali;
Biedni, prości i mali. (A.Mickiewicz)
“Nastał dzień radości, nadszedł czas wesela. Z wielu miejscowości zwołano braci. Mężczyźni przygotowali świece i pochodnie dla oświetlenia nocy, co promienistą gwiazdą oświetliła niegdyś wszystkie dnie i lata. Wreszcie przybył święty Boży i znalazłszy wszystko przygotowane, ujrzał i ucieszył się. Mianowicie nagotowano żłóbek, przyniesiono siano, przyprowadzono wołu i osła. Uczczono prostotę, wysławiono ubóstwo, podkreślono pokorę, i tak Greccio stało się jakby nowym Betlejem. Noc stała się widna jak dzień, rozkoszna dla ludzi i zwierząt. Przybyły rzesze ludzi, ciesząc się w nowy sposób z nowej tajemnicy. Głosy rozchodziły się po lesie, a skały odpowiadały echem na radosne okrzyki. Bracia spieszyli, oddając Panu należne chwalby, a cała noc rozbrzmiewała okrzykami wesela. Święty Boży stał przed żłóbkiem, pełen westchnień, przejęty czcią i ogarnięty przedziwną radością. Ponad żłóbkiem kapłan odprawiał uroczystą Mszę świętą, doznając nowej pociechy.”
Powyższa relacja przypomina Boże Narodzenie 1223 roku, kiedy to Św. Franciszek z Asyżu celebrował w Greccio, narodziny Jezusa. Dzięki przekazowi Tomasza Celano, pierwszego biografa Św Franciszka, mogliśmy poznac historię szopki, nieodłacznie związanej z Bożym Narodzeniem.
Historia obchodów świąt Bożego Narodzenia jest długa i bogata. Jak podają źrodła, dopiero w drugiej połowie IV wieku, podczas Soboru w Nicei ustanowiono datę 25 grudnia jako dzień narodzin. Przedtem obchodzono ten dzień w innych terminach. Bywało pierwszego lub szóstego stycznia, a nawet 20 maja. Wiemy, że kościół prawosławny do dziś obchodzi Boże Narodzenie 6 stycznia, łącznie ze świętem Trzech Króli. Jaka jest historia celebrowania Bożego Narodzenia w Stanach Zjednoczonych? Przez blisko dwieście lat po wylądowaniu osadników brytyjskich u wybrzeży „Nowej Anglii” Bożego Narodzenia nie tylko nie obchodzono, ale wręcz było ono zabronione. W 1659 roku Sąd Generalny Massachusetts (ówczesnej kolonii brytyjskiej), orzekł, iż obchody Bożego Narodzenia będą uznane za kryminalne przestępstwo. Dopiero w drugiej połowie XIX wieku Boże Narodzenie uznano za oficjalne święto. Ale jeszcze w 1850 roku w dzień Bożego Narodzenia “sądy odbywały swoje posiedzenia, sklepy były otwarte i nie miała miejsca żadna specjalna msza, chyba że była to akurat niedziela”.
Dlaczego tak się działo? Purytanie angielscy kierujący się ściśle zapisami Biblii uznali, że nie ma w niej wzmianki o dacie narodzin Jezusa. Choć Święty Łukasz wspominał to zdarzenie, nie określił, że był to dzień 25 grudnia. Purytanie nie chcieli więc uznać decyzji Soboru dotyczącej daty narodzin, uważajac, że data 25 grudnia wiąże się z pogańskimi „Satarnuliami”. Jak należy przypuszczać, był to jeden z powodów zakazu. W XIX wieku nastąpił napływ katolików z Irlandii, Niemiec, Włoch. Powoli zmieniała się obyczajowość związana z obchodami Bożego Narodzenia. Zaczęto propagować rodzinny charakter święta . Pojawił sie Santa Claus oraz reklamy towarów z jego podobizną w gazetach. Choinki dekorowano w domach emigrantόw z Niemiec, ale szybko ten obyczaj się przyjął w całych Stanach, podobnie jak kiedyś w Europie. Angielska pisarka tak opowiada o swojej wizycie w domu jednego z emigrantów z Niemiec, profesora Harvardu : “Kiedy do salonu wprowadzono dzieci, ich buzie otworzyły sie w zachwycie, oczy rozwarły szeroko i zapadła cisza. Na każdej gałązce wisiała zabawka, a cała choinka oświetlona była sześcioma tuzinami świeczek”. Do dziś widok pieknie udekorowanej choinki robi i na nas wrażenie. Ogarnia nas podobna, dziecięca radość.
***
Od pięciu lat Boże Narodzenie spędzamy na florydzkiej wyspie. Ponieważ klimat jest tu łaskawy wiele imprez poprzedzających Boże Narodzenie odbywa się na ulicach i placach. Sezon zaczyna się od ustawiania choinek pięknie udekorowanych i oświetlonych na skwerach, w dzielnicach handlowych, przed domami. Na wyspie od wielu lat odbywa się konkurs na najpiękniejszy świąteczny wystrój domu. Konkurencja jest ogromna. Zwycięzca jest tylko jeden. Do stałego programu obchodów należą koncerty, parady, na których zjawiają się gromadnie i starzy i młodzi. Dużą atrakcją są pokazy łodzi i statkow bajecznie rozświetlonych i udekorowanych Zewsząd płynie muzyka. Jest coś radosnego choć zarazem jarmarcznego w tym celebrowaniu na „mojej” wyspie. Ale dzięki tej atmosferze czujemy się tak jakbyśmy wracali do czasów dzieciństwa. Bo bez względu na to jakie ono było i na jaki okres przypadło, dziś z odległej perspektywy czasu chyba wszystkim nam wydaje się, że bylo szczęśliwe, radosne, pełne zachwytów. Jan Kasprowicz pisał o tym niezwykłym dniu;
Przy wigilijnym stole
Łamiąc opłatek święty,
Pomnijcie, że dzień ten radosny
W miłości jest poczęty…
Teofil Lenartowicz w jednym ze swych wierszy także nawiazuje do pięknego polskiego obyczaju dzielenia się opłatkiem przy wigilijnym stole;
… Miód tajony i opłatek -
Wtedy sobie dosich latek
Powinszujem , i niezmiennej
Wesołości i swobody,
Nade wszystko świętej zgody.
Ten polski poeta, tworzący ponad sto lat temu, życzył Polakom świętej zgody. Czyż nie życzyłby tego i dziś?
Tak więc i dziś winszować wypada by w Polsce i w świecie zapanowała święta zgoda. Oby Święta Bożego Narodzenia były spokojne, by żadna z kolęd nie zabrzmiala fałszywie a radość zagościła w naszych domach. I tam pozostała. I by każdy z nas znalazł sobie swoją własną, szczęśliwą „Wyspę Bożego Narodzenia” , na której zamieszka tak długo jak to tylko będzie możliwe.