Fragment artykułu "Małżeństwo demokracji z liberalizmem"
(Artykuł przysłany 2021-06-21 (IPrawda Polska)

Ks. prof. dr hab. Czesław Bartnik - Laureat Nagrody im. I. Radziszewskiego 2005
Za przyznaniem Księdzu Profesorowi Czesławowi S. Bartnikowi Nagrody im. Księdza Idziego Radziszewskiego przemawia jego niezwykle bogaty dorobek naukowo-badawczy (ponad 1000 pozycji, w tym kilkadziesiąt książek) oraz niekwestionowany autorytet w zakresie nauk teologicznych. Jest On członkiem czynnym TN KUL, członkiem Komisji Nauki Wiary Episkopatu Polski oraz Komitetu Nauk Teologicznych PAN. Jest twórcą oryginalnego kierunku filozoficznego - personalizmu uniwersalistycznego, znanym filozofem, teologiem i publicystą społeczno-politycznym. Opowiada się za społecznym i religijnym odrodzeniem Polski i Europy.


Uprzątanie polskiego pobojowiska

Stworzenie zorganizowanych narodów, państw i kultur jest ogromnym osiągnięciem ludzkości. Tymczasem dziś szalony liberalizm, postmodernizm, postkomunizm i nihilizm chcą to zniszczyć na rzecz chaosu, dżungli i bagna społeczno - państwowego, odrzucając te twory razem z klasycznymi wartościami. Prawda, że ludzkość zawsze czegoś poszukuje i eksperymentuje, a nawet buntuje się przeciwko współczesności, jak niesforny młodzieniec przeciwko rodzicom i prawom, ale w rezultacie nie jest to postęp. Oczywiście, mówiąc o liberalizmie, mamy tu na myśli liberalizm konsekwentny i całkowity, nie zaś dążenie do wolności w jakimś jednym tylko zakresie, np. wolności słowa, wolności obrony czy wolności socjalnej itp.
Dużo ze zła ideologii liberalistycznej wdziera się i do Polski. Wielu ludzi, polityków, inteligentów i w ogóle buntowników jakby oszalało i chce jakoś rozbijać: Kościół katolicki, małżeństwo, rodzinę, wychowanie, szkołę, wartości, etykę ogólnoludzką  (jak homoseksualiści), godność człowieka, miłość bliźniego, pracę, sprawiedliwość, szanowanie człowieka, przestrzeganie prawa i wiele, wiele innych rzeczy.
Niektórzy miotają się jak wściekli, żeby niszczyć całą tradycję, jak niektórzy politycy.
Wprowadza się czy wspiera na szeroką skalę: tzw. aborcję, antykoncepcję, homoseksualizm, pedofilię, dewiacje, prostytucję, pornografię, sprowadzanie wszelkich sztuk do scen obscenicznych i spółkowania, łamanie Dekalogu, niekaralność przestępstw, noce Walkirii, pochody wolności, spędy młodzieżowe, zwolnienie dzieci i młodzieży z dyscypliny i samowychowania oraz wiele innych. Nie można nie zganić tej ideologii i za to, że wzmógł się ogromnie handel kobietami, których w Polsce zwabia się do domów publicznych w Europie około 10 tysięcy rocznie. Podobnie rozwinęło się ogromnie chuligaństwo, rozrabianie na stadionach i imprezach, złodziejstwo, bronienie raczej przestepców niż ofiar i jakieś rozpasanie ogólne. Słowem, zło ma wolność.
W sytuacji nieokiełznanej swobody, wolności i słabej karalności szerzą się u nas bardzo: pijaństwo, narkomania, produkcja narkotyków, nieróbstwo, zakłamanie publiczne, niepłacenie podatków, wyłudzenia w bankach, firmach i innych instytucjach, wszelka korupcja. Trzeba wspomnieć, że rocznie wycieka z Polski 6,5 mld zl. Jest mnóstwo wielkich przekrętów: przekupstwo, fałszowanie leków, zaświadczeń, żywności, towarów, świadectw sanitarnych, oszustwa firm, niefrasobliwe wyroki sądów i urzędów finansowych, bezprzykladny upadek uczciwości w ważnych dziedzinach sportu. Zresztą, w Italii podobno co trzeci mecz futbolowy jest zmanipulowany, a dla kibiców sport staje się wielką świecką liturgią.
Również w tej sytuacji liberalistyczna Platforma Obywatelska 21 maja 2006 r. powołała do życia "Ruch Obywatelskiego Sprzeciwu", dążąc wyraźnie do buntu, do obalenia prezydenta i rządu, nawiązujących do katolicyzmu, do polskości i dążących do rozliczenia wielkich złodziei i bandziorów. PO wraz z innymi pseudolewicowymi ugrupowaniami wściekają się na lepperyzm, czyli na lewicę katolicką, i na giertychizm, czyli na nawiązywanie do polskości, tradycji polskiej i narodowej, a także na zmysł religijny w życiu publicznym. Skąd ta wściekłość ludzi wolności?
Krzyczą, że komisje kontrolne, dążące do wykrycia i odebrania ogromnych, wielomiliardowych kradzieży mienia państwowego, to "dzielenie społeczeństwa". To dobre! Odróżnianie złodziei i innych przestępców od ludzi uczciwych i okradzionych to rzeczywiście "dzielenie społeczeństwa polskiego"? Jeśli tak, to otworzyć więzienia, poznosić sądy, prokuratury, organy ścigania, bo one "dzielą społeczeństwo" na sprawiedliwych i winnych.
Co więcej? Liczni liberałowie, wyznający demokrację i wolność, wydają się ogromnie zadowoleni z narastających strajków, a może je nawet trochę popierają. Trudno wytłumaczyć nagłe strajki: lekarzy, górników, uczniów, studentów, młodzieży; groźby strajkowe nauczycieli, profesorów, twórców kultury, a wreszcie i protesty homoseksualistów, feministek, zwolennikow aborcji. Trzeba jasno powiedzieć, że zaskoczył nas bardzo taki bezwzględny strajk lekarzy. Powszechnie wiadomo, że za mało zarabiają, ale cicho byli za rządów postkomunistów, masonów, antypolskich ateistów, a zastrajkowali, i to nagle, za rządów polskich i do głębi uczciwych. I to nie chcą poczekać trzy miesiące, lecz żądają wysokiej podwyzki od dziś, a rząd oskarżają o to, że jest bezwzględny i nie chce rozmawiać, choć przyznaje im znaczną podwyżkę. Tego się nie da zrozumieć inaczej, jak tylko jako włączenie się w liberalną próbę obalenia rządu o orientacji polskiej i religijnej. Albo jest to brak zmysłu społecznego. To tak, jakby syn zażądał od okradzionego dziś ojca podwyżki dla siebie od zaraz. Przecież i Polskę okradziono i rozgrabiono. Jeśli ktoś czekał i męczył się 17 lat, to nie może poczekać trzech miesięcy? Toż i budżet uchwalony został przez inny rząd.
Trzeba jeszcze poruszyć sprawę lustracji księży. Jest ciągle niezrozumiałe, że nie lustruje się dawnych oprawców, przestępców, bandziorów, morderców, zaborców, członków zbrodniczych partii, zdradzieckich przywodców i urzędników, narzuconej przez obcą przemoc władzy i jej potwornych sług, a przynajmniej nie lustruje się ich w pełni i w pierwszej kolejności, tylko biorą się wszyscy za lustrowanie najpierw księży i to nielegalnie, bo nie daje takich uprawnień ustawa, i sugeruje sie wlasciwie, ze za okupacje bolszewicka i za cale nieszczescia zycia w PRL-u oraz za stan wojenny odpowiada kler. Przecież to jest brutalny atak na Kościół. Lustratorzy muszą mieć rozum i serce, nie tylko nienawiść do Kościoła. Lustrację księży, którzy nie piastują stanowisk państwowych i politycznych, należy pozostawić władzom kościelnym. Zresztą, Kościół przez dwa wieki walczył o immunitet sądowy, a ponadto istnieje dziwne zjawisko, że świeccy bardzo często działają emocjonalnie w stosunku do księży, a nawet są bezwzględni i nienawidzą duchownych. Nie miejsce na rozpisywanie się o przyczynach pewnego antyklerykalizmu wśród wielu świeckich, ale takie są fakty, i KUL jest tego świadkiem.
Niektórzy świeccy "czyściciele" Kościoła powiadają przy tym, że przez obnażanie publiczne grzechów, błędów i pomyłek księży "oczyszczają" Kościół. Jest to albo perwersja, albo głupota. Oryginalnie oczyściłbyś swoją matkę, gdybyś ogłosił w TV o niej lub ją samą skłonił do tego, aby rozgłosiła światu, że za młodu wiodła rozwiązłe życie. Taki ktoś powinien być zastrzelony. To nie jest "oczyszczenie" matki. Spowiedź publiczną Kościol bardzo szybko zniósł i zamienił ją na uszną i sekretną. Dochodziło bowiem albo do oszustw, albo do potworności. Dziś wprawdzie odżywają pomysły spowiedzi publicznej, ale to jest ta sama głupota i potworność. Kiedyś na spotkaniu neokatechumenalnym w Puławach pewien Francuz wyznawał przy swoim synu wobec wszystkich, że gwałcił sąsiadki. Dobre to! Przecież ci wszyscy ludzie tam powinni byli być aresztowani.
Dzięki Bogu, że mamy jeszcze bardzo wielu szlachetnych, odważnych i dociekliwych dziennikarzy, bez których nie wiedzielibyśmy, jak życie w Polsce wygląda naprawdę, i wykroczenia i przestępstwa mnożyłyby się niezmiernie. Ale musimy wszystkich prosić, by nie powodowali się tanią sensacją i nie przyczyniali się do wzmożenia antyklerykalizmu, bo złość słowa działa zawsze antyspołecznie.
I tak skrzyżowanie fałszywej formy demokracji z fałszywym liberalizmem nie jest postępem naszego wieku, lecz raczej błędem i samoośmieszeniem się. Nierozumność i błędność ideologii liberalistycznej jest dziś wielkim zagrożeniem dla życia społecznego, narodowego i religijnego, a przede wszystkim moralnego. Szczęście, że nie dotknął on całej substancji społecznej, a tylko pewną część inteligencji i polityków, ale inteligencja i politycy przewodzą życiu publicznemu i po latach będą oddziaływać coraz głębiej; mogą zniszczyć Polskę. Ciekawe, że tak wielu Polaków tego zła nie widzi i nie rozumie. Trzeba więc budować Polskę na prawdziwej demokracji i prawdziwej wolności, a przede wszystkim na zasadach etycznych i na prawdzie o Bogu. Należy odbudowywać odpowiedzialność, karność, rzetelność, uczciwość, miłość wielką społeczną, służbę dla innych, pokorę i samokrytyczność. Nawoływanie do buntu, burzenia i niszczenia prowadzi do zguby, jak to było w różnych rewolucjach. Obawiamy się, że liberalizm zachodni jest nieślubnym dzieckiem socjalizmu, marksizmu i materializmu i nie ma on żadnego programu pozytywnego. Przyjdą chwile - mówi Pismo - kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale będą sobie mnożyli nauczycieli według własnych pożądań. "Będą się odwracali od słuchania prawdy" (2 Tm 4, 3-4).
ks. prof. Czesław S. Bartnik